poniedziałek, 23 lutego 2015

Rozdział II

-Cześć wszystkim!- witam się entuzjastycznie i podchodzę do Caleba  (po wojnie mój chłopak postanowił uczyć się w naszym świecie, mieszka narazie w piwnicy w restauracji, ale wygląda tam całkiem nieźle od kiedy zrobiliśmy tam mały remont). Caleb całuje mnie w czoło i mówi z uśmiechem
-Hej Corny, jak się spało?- po tej wypowiedzi przez chwilkę panikuję, ale odzywam się w końcu:
-Przecież wiesz, że nie lubię, jak tak mnie nazywasz- burkam pod nosem i lekko się obracam, strzelam właśnie tak zwanego focha. On tylko czule przytula mnie od tyłu i mruczy mi do ucha słodkie przeprosiny.
-Cornelio wyglądasz dzisiaj nieco inaczej, coś się stało?-kurczaki, zaczął się wywiad muszę szybko coś wymyślić.
-Wszystko w porządku jestem tylko trochę zestresowana zawodami, które będą za tydzień.
-Coooooo? Jakie zawody czemu nic nam nie powiedziałaś?- krzyczy Hay Lin
-Nie wspomniałam?- no tak zapomniałamim powiedzieć, ale plama
-No jasne pani wielka tajemnica nie lubi się przecież przechwalać, to po co ma mówić-odezywa się nagle Irma, o co jej chodzi i tak mam już dużo problemów na głowie
-Uhhh... Irma a co ci znowu chodzi?-mówię z lekkim poirytowaniem w głosie, nie mam aktualnie humoru na zaczepki tej ryby.
-O nic tylko ty zawsze nic nie mówisz, a później masz pretensje
-Irma odpuść sobie przecież nic się nie stało- w końcu głos zabiera Taranee
-Czy wy zawsze musicie się kłócić?-pyta Will
-Nie, ale ta ryba chyba mnie po prostu nienawidzi- mówię ze skruchą
-Ja cię wcale nie nienawidzę, tylko się o ciebie po prostu martwię-burczy Irma
-Oh jaka kochana-zachichotałam i przytuliłam ją
-Zaraz czy ty powiedziałaś ryba?- zrozumiała po chwili rybka. W tym momencie wszyscy zaczynają się śmiać i dzwoni dzwonek zapraszający nas na lekcje. Wszyscy rozechodzą się do swoich klas.
Lekcje mijają dzisiaj zaskakująco bardzo szybko.
Po szkole dostałyśmy wezwanie od Wyroczni, więc ruszamy do Kondrakaru. Razem z nami jest także Caleb, który uparł się, że też musi tam być.
Will otwiera portal i przechodzimy przez niego. W innym świecie zmieniamh się od razu w strażniczki.
-Ciekawe co się stało, że Wyrocznia nas wzywa- zamyśliła się Will
-Nie mam pojęcai, ale mam złe przeczucia ...- wypowiadam się spokojnie i łapię Caleba za rękę.
Wchodzimy w ciszy do pałacu i kierujemy się do sali obrad.
-Witajcie kochane strażniczki- przemawia Wyrocznia
-Witaj- odpowiadamy mu równo
-Posłuchajcie ostnio harmonia pomiędzy Meridianem a Matką Ziemią słabnie, spowodowane jest to klęską żywiołową, zaczęło się to dzisiaj rano oraz niestety nie znamy powodu wściekłości natury. Prawdopodobnie w Meridianie ktoś obudził kryształ spokoju Matki Ziemi, Cornelio musisz działać. Dzięki tej misji nie tylko ocalisz Meridian, ale także zdobędziesz kryształ i obudzisz nową moc - rozmowy ze zwierzętami.
-Wyrocznio leczy czy udźwignę tak trudne zadanie sama?
-Dasz radę kochana, ale nie wyślę cię samej. Udacie się teraz do Meridianu wszyscy razem, więc ruszajcie moi przyjaciele!
Wyrocznia od razu przenosi nas do królestwa Elyon.
Stoimy właśnie przed wielką grotą i czuję jak nogi się pode mną lekko uginają.
-Boję się, mam co do tego bardzo bardzo złe przeczucia- mówię i wszyscy na mnie patrzą, chłopak podchodzi do mnie i łapie czule za policzki i mówi przekonująco
-Jeżeli jesteśmy razem to na pewno dam radę- i całuje mnie namiętne
-No gołąbeczki! MAMY MISJĘ DO ZROBIENIA!- wykrzykuje Irma
Wchodzimy do groty, mijamy parę korytarzy i docieramy na małą polankę pełną kwiatów. Na środku polany znajduje się okrągła mała fontanna, a na wodzie unosi się zielony kamień.
-Poczekajcie idę po kamień- i ruszam przez kolorową polankę-coś tu za cicho - szepczę do siebie i sięgam po kamień. Nagle wokół mnie pojawia się oślepiające światło i przypominam sobie dzisiejszy sen.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Jeżeli podoba ci się ta historia lub chcesz coś w niej zmienić, napisz po prostu komentarz. POZDRAWIAM

2 komentarze:

  1. Mogłabys dodać więcej akcji i rozmów np. W Kondrakarze. Ale znam sie na pisaniu, bo sama pisze i widze ze ci to wychodzi. Sama pisalaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wszysto sama pisalam. Nie znam niestety osoby, ktora mi pomoze. I dzieki za uwage postaram sie to zmienic. :)

      Usuń